W Suwałkach miało miejsce poważne oszustwo inwestycyjne, którego ofiarą padła 45-letnia kobieta. Zgłosiła się ona do lokalnej komendy policji, informując o utracie 30 tysięcy złotych, które zainwestowała w rzekome zyski z giełdy. Sprawa zaczęła się we lipcu, gdy kobieta natrafiła na podejrzaną reklamę w internecie. Pomimo wzbudzonych w niej początkowo nadziei, ostatecznie doszło do utraty znaczącej kwoty pieniędzy w wyniku oszustwa.
Historia oszustwa rozpoczęła się, gdy 45-latka zareagowała na reklamę inwestycji na giełdzie zamieszczoną w mediach społecznościowych. Po wypełnieniu formularza i podaniu swojego numeru telefonu, nawiązała kontakt z nieznanym mężczyzną. Oszust, podszywający się pod doradcę inwestycyjnego, codziennie komunikował się z kobietą, co miało na celu zdobycie jej zaufania. Po pewnym czasie zaproponował jej dużą inwestycję, co skłoniło kobietę do zaciągnięcia kredytu.
W dalszej części oszustwa, mężczyzna nakłaniał kobietę do regularnych wypłat z jej konta i inwestowania w bitomaty. Wszystko wydawało się przebiegać pomyślnie, a jej rachunek zaczynał rosnąć w zastraszającym tempie, co dodatkowo wzmocniło jej przekonanie o słuszności dokonanej inwestycji. Jednak gdy na jej konto wpłynęła znaczna suma, doradca stał się nerwowy i zlecił wypłatę pieniędzy. To właśnie w banku, podczas próby wycofania gotówki, 45-latka odkryła, że jej konto zostało zablokowane, co doprowadziło ją do bolesnego odkrycia, że padła ofiarą oszustwa i postanowiła zgłosić sprawę na policję.
Źródło: Policja Suwałki
Oceń: Oszustwo inwestycyjne w Suwałkach – 45-latka straciła 30 tysięcy złotych
Zobacz Także


